niedziela, 13 października 2013

Po przerwie

Po dłuższej przerwie udało mi się wybrać nad wodę. Prognoza pogody co prawda nie zwiastowała słonecznej, złotej, pięknej jesieni, ale skoro pojawiła się już okazja, to trzeba było z niej skorzystać.
Łowiłem na imitację kiełża oraz trochę na suchą muszkę. Udało się złowić jednego lipienia trochę ponad 30 cm (na zdjęciu poniżej), kilka niemiarowych kardynałów, oraz jednego niewielkiego pstrążka. Jak na jakieś 2,5h nad wodą może być.
Niestety pod wieczór przyszła burza, deszcz i trzeba było się szybko ewakuować do samochodu.
  






Teraz już pora kompletować sprzęt do połowu jesiennej troci w morzu. Sądzę, że następna relacja będzie właśnie o połowach z plaży.

Połamania!