Łowiłem na imitację kiełża oraz trochę na suchą muszkę. Udało się złowić jednego lipienia trochę ponad 30 cm (na zdjęciu poniżej), kilka niemiarowych kardynałów, oraz jednego niewielkiego pstrążka. Jak na jakieś 2,5h nad wodą może być.
Niestety pod wieczór przyszła burza, deszcz i trzeba było się szybko ewakuować do samochodu.
Teraz już pora kompletować sprzęt do połowu jesiennej troci w morzu. Sądzę, że następna relacja będzie właśnie o połowach z plaży.
Połamania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz