sobota, 30 marca 2013

Pelna moc mozliwosci : Jacek Walkiewicz at TEDxWSB

Tym razem coś zupełnie niezwiązanego z wędkarstwem. Polecam.


piątek, 29 marca 2013

No musiałem pojechać!

Ostatnie porażki, gównie na na wodach morskich ale nie tylko, spowodowały że musiałem się wybrać gdzieś, gdzie była szansa chociaż na zobaczenie jakiejś ryby. Zbyt dużo czasu nie miałem więc,  trzeba było wyskoczyć gdzieś blisko.
Pogoda zupełnie nie nastrajała do wyjazdu, ale ja nie wytrzymałem. Pomimo padającego śniegu, spadającej temperatury - musiałem gdzieś pojechać. Spojrzałem na mapę i wybrałem nieodległy odcinek rzeki z całkiem dobrym dojazdem.



Na wiosnę chyba jeszcze przyjdzie nam poczekać.
 






Sukcesy: w taką pogodę zmobilizowałem się do wyjazdu nad wodę, widziałem jakieś ryby, ryby raczej starały się odstraszyć niż żerować. W związku z tym tylko jedna rybka się zahaczyła.
Porażki: nie widziałem niestety większych rybek, zgubiłem nowego woblerka, nie byłem pierwszy nad tą wodą. Widać było ślady innych wędkarzy.



Podsumowując - fajnie, że udało mi się gdzieś wyskoczyć i trochę pomoczyć przynęty. 

Połamania kija!

Kolejna potyczka na morzu

Kolejna próba złowienia morskiej troci. Próba podjęta na Rozewiu. Sukcesów niestety nie było. Inni napotkani wędkarze również nie mieli się czym pochwalić tego dnia.
Nie chcę przez to powiedzieć, że im innym gorzej tym mnie lepiej - absolutnie nie! Ale jakoś tak trochę lżej na duszy :) ...

Na tych zdjęciach fala była jeszcze niewielka. Później niestety zrobiło się trochę trudniej.


Napewno nie jest to spokojne łowisko. W okolicy trwają jakieś prace budowlane... obok rozjeżdżonej plaży spotkać również można było koparki, wywrotki... i trochę innego roboczego sprzętu. Nie było to zdecydowanie samotne łowienie, do którego jestem przyzwyczajony na rzekach pstrągowych.


Kamienie były, warunki były w miarę ok, ryby nie widziałem. 3:0 dla morza.

Połamania kija!

Kilka zaległych fotek....

Tym razem był spacer. Może kiedyś z wędką... 



 

poniedziałek, 25 marca 2013

It's Hardly Ever Like That

Dzisiaj, chyba pierwszy raz w tym sezonie podczas polowania na kropki, nie udało mi się wyciągnąć ani jednej sztuki. Widziałem tylko jednego malucha uciekającego... Ryby były zupełnie nieaktywne i pochowane.
W związku z tym - filmik w zastępstwie fotek ryb znad wody...




W końcu nie każdego dnia można łowić pstrągi... to byłoby zbyt piękne i ... chyba nawet nudne :)

Pozdrawiam.

Update: To był trzeci wyjazd na kropki. Czyli "do trzech razy sztuka..." :)

niedziela, 24 marca 2013

Petycja w sprawie ochrony tarlisk troci wędrownej na rzece Raduni

Tym razem petycja w sprawie bliskiej mi rzeki, na której stawiałem pierwsze kroki wędkarskie - Raduni.

http://www.petycjeonline.com/petycja_w_sprawie_ochrony_tarlisk_troci_wdrownej_na_rzece_raduni

Zachęcam do podpisania!

Pozdrawiam

niedziela, 17 marca 2013

Kolejna próba

Ostatnie dwie próby połowów w morzu skończyły się porażką. Zarówno wędkarską jak i pogodową. Pogoda dzisiaj pozwalała mieć nadzieję na sukces chociaż w obszarze meteo. Wstępnie miałem pojechać na Mierzeję Wiślaną, ale wczoraj wieczorem plany się zmieniły - Dębki.
Dzisiaj będzie mniej słów, więcej zdjęć.

Pobudka o 6 i trochę po 6:30 w drogę. Przed 7 rano było jeszcze zimno... nawet bardzo.
Ale morze okazało się być spokojne. Wiaterek niewielki. Temperatura na słoneczku jak najbardziej znośna.



 Szczęście wędkarza po pierwszym podejściu do łowów.


 To niestety jedyny gatunek, która czepiał się naszych kotwiczek :).
 I kilka ciekawych form piaskowo-lodowych na plaży.


Podsumowanie: Ryb nie złowiliśmy. Pogoda była super. :)

Połamania.

piątek, 15 marca 2013

Mepps w promocji

Jakby ktoś był zainteresowany... Ja zakupiłem kilka sztuk.

http://www.decathlon.pl/bystka-lusox-srebrna-przyp-id_1621648.html

Podpowiedź - Wczoraj strona mówiła, że się zapasy wyczerpały. Dzisiaj ponownie elementy były dostępne. Czyli "jak nie dziś to jutro" :)

Połamania!

niedziela, 3 marca 2013

To był dobry dzień

Ostatni raz byłem na rybach miesiąc temu. Przyszedł czas wybrać się nad wodę. Sprawdziłem prognozy z których wynikało, że wędkowanie w morzu może być utrudnione z powodu sporego wiatru. wniosek - jadę na kropki.
Pobudka o 6:30 rano i przed 8'ą stawiłem się nad wodą. Dzień był słoneczny, wędkowanie zapowiadało się bardzo przyjemnie...
Dosyć szybko na wędce zameldował się pstrąg ~30.  
Widziałem również kilka kolejnych sztuk, z czego 3 oceniałem na bardzo ładne. Jeden nawet uderzał w woblera, ale się nie zaczepił.
Obłowiłem konkretny kawałek wody i postanowiłem wracać do samochodu. Ale coś mnie tknęło, żeby sprawdzić jeszcze raz miejsca w których widziałem te ładniejsze okazy.
W pierwszym miejscu, pomimo cichego podejścia,  nic nie wyszło. Niedokładny rzut spowodował wylądowanie woblera na gałęzi na drugim brzegu. Hałaśliwy proces odczepiania na pewno wypłoszył wszystko co żywe w bliższej okolicy.
W następnym miejscu byłem już dokładniejszy. Pierwszy rzut - nic, drugi - nic, trzeci... :) :) :):

To był dobry dzień....:)