No więc jest :). Odebrałem moją ulubioną wędkę z naprawy.
Naprawa trwała niewiele ponad tydzień. Zapewne tylko dzięki temu, że Łukasz miał takie blanki na stanie. Musiałem ponieść koszty transportu. Sam blank jest objęty dożywotnią gwarancją. Przełożenie elementów z uszkodzonej części na nową część jest bezpłatnie.
Podsumowując smutne zdarzenie, mogę tylko napisać że cieszę się, że trafiłem na Łukasza z Rodmas. Nie mam najmniejszych zastrzeżeń do sposobu załatwienia mojej sprawy. Polecam!
Połamania kija!
Oczywiście tylko w przenośni!!!
Więc wszystko miło się skończyło! Powinienem życzyć Ci połamania kija, ale nie chcę byc źle zrozumiany. ;)
OdpowiedzUsuńWięc trzymaj się kija!
Dzięki Tomek! :)
UsuńJak tylko życzenia "połamania" są tymi tradycyjnymi, to z pokorą je przyjmuję i dziękuję :).
Pozdrawiam i TAAKich ryb.