niedziela, 21 kwietnia 2013

TADAM !!! :)

No więc jest :). Odebrałem moją ulubioną wędkę z naprawy.


Naprawa trwała niewiele ponad tydzień. Zapewne tylko dzięki temu, że Łukasz miał takie blanki na stanie. Musiałem ponieść koszty transportu. Sam blank jest objęty dożywotnią gwarancją. Przełożenie elementów z uszkodzonej części na nową część jest bezpłatnie.

Podsumowując smutne zdarzenie, mogę tylko napisać że cieszę się, że trafiłem na Łukasza z Rodmas. Nie mam najmniejszych zastrzeżeń do sposobu załatwienia mojej sprawy. Polecam!

Połamania kija!

Oczywiście tylko w przenośni!!!

2 komentarze:

  1. Więc wszystko miło się skończyło! Powinienem życzyć Ci połamania kija, ale nie chcę byc źle zrozumiany. ;)
    Więc trzymaj się kija!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Tomek! :)
      Jak tylko życzenia "połamania" są tymi tradycyjnymi, to z pokorą je przyjmuję i dziękuję :).
      Pozdrawiam i TAAKich ryb.

      Usuń