Kiedyś postanowiłem sobie, ze w ciągu jednego sezonu odwiedzę/połowię na wszystkich rzekach górskich w okręgu gdańskim. I... nie udało się :). Zajęło mi to 2 sezony, ale było blisko.
W 2012 plany wędkarskie są takie:
1) Wyjazd do Szwecji - coroczna wyprawa, pewnie jak zwykle w znane nam rejon Jamtland. No chyba, że coś innego przyjdzie nam do głowy ... może Marsan? :)
2) Muchowanie - zgłębić dokładniej tajniki metody muchowej. Książkę A.Sikory przeczytałem, sporo artykułów w internecie również, zamówiłem podstawowe narzędzia i surowce do kręcenia much. Zobaczymy...
3) Lipień - zdecydowanie więcej czasu poświęcić lipieniowi, szczególnie na jesieni.
4) Rzeki na "W..." - połowić więcej na tych rzekach.
5) Łupawa - pozwiedzać trochę Łupawę, nie tylko w odcinku "Trzy rzeki".
6) Łeba - zaniedbałem tą rzekę okrutnie. Trzeba to również zmienić.
Jest jeszcze jedno ... może nie plan, ale marzenie. Wyprawa wędkarska w dzikie rejony świata, może np. Półwysep Kolski lub Mongolia. Ale to w najbliższym czasie pozostanie jedynie w sferze marzeń.
Opisy wypraw wędkarskich na pstrąga, troć, lipienia i inne ryby. Opisy metod połowu, ciekawostki wędkarskie, plotki o rybach, rzekach itp.
sobota, 31 grudnia 2011
czwartek, 29 grudnia 2011
Składki, składki, składki...
Dokonałem corocznego ceremoniału opłacenia składek na rok 2012...
Wygląda to tak:
64 zł - członkowska
150 zł - górskie w PZW Gdańsk
150 zł - górskie w PZW Słupsk
Suma: 364 zł.
Redę podobnie jak w zeszłym roku sobie odpuściłem. Jakoś nie mam przekonania do tej rzeki.
Zastanawiam się, czy jest powinienem coś skomentować... ("każde słowo może być użyte...").
Czy to jest drogo za taką ilość wody do obłownienia?
*** Uważam, że nie...
Czy to jest drogo za taką ilość ryb w tej wodzie?
*** Pewnie tak...
Co bym wolał w zamian?
*** Wolałbym mieć jedną rybną rzekę typu Łupawa 'Trzy rzeki" w pobliżu i wykupić tam roczną licencję. W zeszłym roku kosztowała chyba 350zł. Na Łupawę mogę się raz na jakiś czas wybrać, ale to generalnie trochę za daleko.
Wygląda to tak:
64 zł - członkowska
150 zł - górskie w PZW Gdańsk
150 zł - górskie w PZW Słupsk
Suma: 364 zł.
Redę podobnie jak w zeszłym roku sobie odpuściłem. Jakoś nie mam przekonania do tej rzeki.
Zastanawiam się, czy jest powinienem coś skomentować... ("każde słowo może być użyte...").
Czy to jest drogo za taką ilość wody do obłownienia?
*** Uważam, że nie...
Czy to jest drogo za taką ilość ryb w tej wodzie?
*** Pewnie tak...
Co bym wolał w zamian?
*** Wolałbym mieć jedną rybną rzekę typu Łupawa 'Trzy rzeki" w pobliżu i wykupić tam roczną licencję. W zeszłym roku kosztowała chyba 350zł. Na Łupawę mogę się raz na jakiś czas wybrać, ale to generalnie trochę za daleko.
Planowanie 2012 - cz.1
Patrzę na imprezy w nadchodzącym roku... Spodziewam się, że mogą być problemy z promami w tym czasie.
Trzeba uważać na Euro2012, czyli od 8 czerwca do 1 lipca.
Poza tym jest olimpiada w Londynie (chociaż ta impreza może jakoś strasznie nie będzie miała wpływu) w terminie 25 lipca do 12 sierpnia.
Trzeba uważać na Euro2012, czyli od 8 czerwca do 1 lipca.
Poza tym jest olimpiada w Londynie (chociaż ta impreza może jakoś strasznie nie będzie miała wpływu) w terminie 25 lipca do 12 sierpnia.
wtorek, 27 grudnia 2011
Dowcipy PZW na rok 2012
Postaram się pozostawiać bez komentarza, jedynie boldem podkreślę punkt kulminacyjny :)
Za: http://pzw.slupsk.pl/strona.php?strona=Oplaty2012
II a. WODY „GÓRSKIE” (Kraina pstrąga i lipienia) - niezrzeszeni w PZW i cudzoziemcy
34 - roczna 555,00
35 - 1 dzień 93,00
36 - 3 dni 185,00
37 - 7 dni 220,00
Skąd te ceny ??? To chyba tak na wszelki wypadek, żeby ewentualnym gościom wybić z głowy przyjazd do nas.
Za: http://pzw.slupsk.pl/strona.php?strona=Oplaty2012
II a. WODY „GÓRSKIE” (Kraina pstrąga i lipienia) - niezrzeszeni w PZW i cudzoziemcy
34 - roczna 555,00
35 - 1 dzień 93,00
36 - 3 dni 185,00
37 - 7 dni 220,00
Skąd te ceny ??? To chyba tak na wszelki wypadek, żeby ewentualnym gościom wybić z głowy przyjazd do nas.
piątek, 23 grudnia 2011
Samochód dla wędkarza ?
Tak mnie ostatnio naszło. Moja "dekadowa" Almera zaczyna miewać już swoje humory a tu coś jej w tylnym zamku nie zadziała, a to lampka check-engine się zaświeci... a to za chwilę zgaśnie. Generalnie nic strasznego, bo jeszcze się nie zdarzyło, żeby mnie do celu nie dowiozła.
Zacząłem się zastanawiać nad takim tworem:
http://dacia.pl/gama-dacii/dacia-duster/prezentacja/index.jsp
Jeżeli ktoś wie, że nie należy się w to pakować, to niech da znać... :)
Zacząłem się zastanawiać nad takim tworem:
http://dacia.pl/gama-dacii/dacia-duster/prezentacja/index.jsp
Jeżeli ktoś wie, że nie należy się w to pakować, to niech da znać... :)
środa, 21 grudnia 2011
Petycje WŚ w sprawie górnych wymiarów ochronnych
Redaktorzy "Wędkarskiego Świata" przygotowali petycję w sprawie "wprowadzenia górnych wymiarów ochronnych dla najcenniejszych, rodzimych gatunków ryb drapieżnych łowionych w śródlądowych wodach publicznych:
szczupaka – od 90 cm,http://www.blogger.com/img/blank.gif
sandacza – od 75 cm,
suma – od 120 cm,
bolenia – od 70 cm,
okonia – od 35 cm,
lipienia – od 40 cm."
Zastanawia mnie tylko jedno: GDZIE JEST PSTRĄG POTOKOWY??? :( :( :( Czyżby było go aż tak dużo, że nie trzeba go chronić? Czy nie jest to gatunek cenny dla naszych wód? Nie rozumiem tego ...
Przypomnę, że kiedyś była już taka petycja (więcej informacji tutaj http://szczupak.org/), w której pstrąg się znajdował. Efekt chyba niestety był słaby. Wtedy ją poparłem, teraz przyznam szczerze że się mocno zastanawiam. Brak pstrąga uważam za ogromny błąd.
Dla chętnych wstawiam linka do petycji: link.
szczupaka – od 90 cm,http://www.blogger.com/img/blank.gif
sandacza – od 75 cm,
suma – od 120 cm,
bolenia – od 70 cm,
okonia – od 35 cm,
lipienia – od 40 cm."
Zastanawia mnie tylko jedno: GDZIE JEST PSTRĄG POTOKOWY??? :( :( :( Czyżby było go aż tak dużo, że nie trzeba go chronić? Czy nie jest to gatunek cenny dla naszych wód? Nie rozumiem tego ...
Przypomnę, że kiedyś była już taka petycja (więcej informacji tutaj http://szczupak.org/), w której pstrąg się znajdował. Efekt chyba niestety był słaby. Wtedy ją poparłem, teraz przyznam szczerze że się mocno zastanawiam. Brak pstrąga uważam za ogromny błąd.
Dla chętnych wstawiam linka do petycji: link.
poniedziałek, 19 grudnia 2011
Lungsjöån i Borrsjöån
W ramach poszukiwania w internecie odpowiedzi na pytanie "Gdzie by tu do Szwecji w przyszlym roku?" natrafiłem na dwie ciekawe rzeczki. Co one są warte - nie mam pojecia... Ale może jest to ciekawa propozycja na przystanek podczas podróży na północ Szwecji?
Link do strony z opisami: http://www.flyfisher.nu/
I jeszcze filmik:
Link do strony z opisami: http://www.flyfisher.nu/
I jeszcze filmik:
środa, 14 grudnia 2011
13 grudnia
13 grudnia to data, która większości z Was kojarzy się z rokiem 81'. Dla mnie ważniejszy będzie na pewno rok 2005 - urodziny mojego syna Michałka.
Ale aby pozostać w temacie bloga to przypomnę jego początki z muchówką - na razie "na sucho" :).
Spining był już również ćwiczony. Konkretnie nad Redą i Radunią. Tylko coś zdjęć znaleźć nie mogę :(
Ale aby pozostać w temacie bloga to przypomnę jego początki z muchówką - na razie "na sucho" :).
Spining był już również ćwiczony. Konkretnie nad Redą i Radunią. Tylko coś zdjęć znaleźć nie mogę :(
poniedziałek, 12 grudnia 2011
Uwaga na kłusowników - reportaż TVN
W TVN został wyemitowany reportaż o kłusownictwie na Parsęcie. Link do materiału poniżej.
http://uwaga.tvn.pl/54109,wideo,320580,uwaga_na_klusownikow,uwaga_na_klusownikow,reportaz.html
Chciałoby się, żeby temat został zauważony nie tylko przez wędkarzy. Wydaje się, że władza, szczególnie sądy, zaczynają zauważać problem i wyroki "niskiej szkodliwości" zdarzają się coraz rzadziej. Ale co z PZW? Przecież to właśnie PZW powinno najbardziej zależeć na zwalczaniu tego procederu?
Nawet nakręcanie filmu przy teoretycznie zgodnych z prawem odłowach powoduje niezrozumiałe zdenerwowanie.
http://www.youtube.com/watch?v=mPT7Bgwq2LM&feature=player_embedded
Czyżby coś jednak było nie tak? Wnioski pozostawiam czytającym...
http://uwaga.tvn.pl/54109,wideo,320580,uwaga_na_klusownikow,uwaga_na_klusownikow,reportaz.html
Chciałoby się, żeby temat został zauważony nie tylko przez wędkarzy. Wydaje się, że władza, szczególnie sądy, zaczynają zauważać problem i wyroki "niskiej szkodliwości" zdarzają się coraz rzadziej. Ale co z PZW? Przecież to właśnie PZW powinno najbardziej zależeć na zwalczaniu tego procederu?
Nawet nakręcanie filmu przy teoretycznie zgodnych z prawem odłowach powoduje niezrozumiałe zdenerwowanie.
http://www.youtube.com/watch?v=mPT7Bgwq2LM&feature=player_embedded
Czyżby coś jednak było nie tak? Wnioski pozostawiam czytającym...
poniedziałek, 5 grudnia 2011
Jest SREBRO !!! :)
Dzisiaj krótko - Jest sukces !!! W ostatecznym rozrachunku 2-gie miejsce i awans do Londynu. Za nami takie zespoły jak Brazylia, Włochy czy aktualni mistrzowie Europy Serbowie. 11 meczów w około 2 tygodnie to naprawdę ogromny wysiłek.
Byłoby wręcz cudownie gdyby ... no cóż. Zawsze musi być coś. Gdyby nie mecz z Brazylią i wynik 13:8 w 3-cim secie... Gdyby nie mecz z Rosją i przegrany 5-ty set przy prowadzeniu 14:9. Tego ostatniego chyba jeszcze siatkarski świat na tym poziomie nigdy nie widział...
Jest super - cel osiągnięty. Jest extra - srebrny medal. Ale jest niestety coś jeszcze... znowu zawaliła psychika. :(
Czy uda się to poprawić do olimpiady? Trzymam kciuki, że tak.
Byłoby wręcz cudownie gdyby ... no cóż. Zawsze musi być coś. Gdyby nie mecz z Brazylią i wynik 13:8 w 3-cim secie... Gdyby nie mecz z Rosją i przegrany 5-ty set przy prowadzeniu 14:9. Tego ostatniego chyba jeszcze siatkarski świat na tym poziomie nigdy nie widział...
Jest super - cel osiągnięty. Jest extra - srebrny medal. Ale jest niestety coś jeszcze... znowu zawaliła psychika. :(
Czy uda się to poprawić do olimpiady? Trzymam kciuki, że tak.
czwartek, 1 grudnia 2011
PŚ 2011 trwa ...
Coś zupełnie nie w temacie tego bloga...
Jutro nasi meczem z Włochami rozpoczynają ostatnią fazę rozgrywek w Pucharze Świata w siatkówkę. Dla niezorientowanych - po 8 meczach jesteśmy na pierwszym miejscu.
Będę mocno trzymał kciuki! Zostały trzy mecze, w/g rankingów trzy najlepsze drużyny na świecie: ITA, BRA, RUS...
A żeby trochę pobudzić apetyty, to garść wspomnień... również z Japonii :)
I może jeszcze jeden. Czy Paweł zagra i poprowadzi nas do zwycięstwa i do Londynu - zobaczymy.
Jutro nasi meczem z Włochami rozpoczynają ostatnią fazę rozgrywek w Pucharze Świata w siatkówkę. Dla niezorientowanych - po 8 meczach jesteśmy na pierwszym miejscu.
Będę mocno trzymał kciuki! Zostały trzy mecze, w/g rankingów trzy najlepsze drużyny na świecie: ITA, BRA, RUS...
A żeby trochę pobudzić apetyty, to garść wspomnień... również z Japonii :)
I może jeszcze jeden. Czy Paweł zagra i poprowadzi nas do zwycięstwa i do Londynu - zobaczymy.
wtorek, 22 listopada 2011
Szwecja 2011 - podsumowanie
Będzie krótko i w podpunktach:
1) Złowione ryby to
> 35cm -> 4 sztuki
> 40cm -> 19 sztuk
> 50cm -> 3 sztuki
> 60cm -> 2 sztuki
2) Ilość dni łowienia: 7 dni
3) Ilość rzek na których łowiliśmy: 4
4) Kilometry przejechane samochodem: ~2000 km
5) Zdobyte szczyty: 1265m npm
6) Koszty:
Prom - 1630 PLN
Paliwo - ~1100 PLN
Jedzenie - ~300 PLN
Noclegi - 1500 SEK
Total na osobę wyszło (przy 3 osobach) ~1230 PLN
Poza tym trzeba liczyć:
Licencje - ~600 SEK/osobę (zależy kto gdzie chce łowić)
sprzęt wędkarski - od 0 PLN do ... zależy jak fantazja poniesie.
1 SEK => ~0,44 PLN
Wydawało mi się, że w zeszłym roku było dobrze. W tym roku było jeszcze lepiej. Praktycznie każdego dnia padał co najmniej jeden czterdziestak. Średnio było ich zdecydowanie więcej. Pogoda była OK. Nocleg nad rzeką chyba już się staje tradycją - tym razem byliśmy do niego zdecydowanie lepiej przygotowani :). Ekipa wróciła cała i zadowolona.
Trzeba zacząć planować wyprawę na przyszły rok. Jaki będzie skład - czas pokaże, może w końcu uda się wyrwać w "firmowym" komplecie?
1) Złowione ryby to
> 35cm -> 4 sztuki
> 40cm -> 19 sztuk
> 50cm -> 3 sztuki
> 60cm -> 2 sztuki
2) Ilość dni łowienia: 7 dni
3) Ilość rzek na których łowiliśmy: 4
4) Kilometry przejechane samochodem: ~2000 km
5) Zdobyte szczyty: 1265m npm
6) Koszty:
Prom - 1630 PLN
Paliwo - ~1100 PLN
Jedzenie - ~300 PLN
Noclegi - 1500 SEK
Total na osobę wyszło (przy 3 osobach) ~1230 PLN
Poza tym trzeba liczyć:
Licencje - ~600 SEK/osobę (zależy kto gdzie chce łowić)
sprzęt wędkarski - od 0 PLN do ... zależy jak fantazja poniesie.
1 SEK => ~0,44 PLN
Wydawało mi się, że w zeszłym roku było dobrze. W tym roku było jeszcze lepiej. Praktycznie każdego dnia padał co najmniej jeden czterdziestak. Średnio było ich zdecydowanie więcej. Pogoda była OK. Nocleg nad rzeką chyba już się staje tradycją - tym razem byliśmy do niego zdecydowanie lepiej przygotowani :). Ekipa wróciła cała i zadowolona.
Trzeba zacząć planować wyprawę na przyszły rok. Jaki będzie skład - czas pokaże, może w końcu uda się wyrwać w "firmowym" komplecie?
Wyprawa do Szwecji 2011
Z dużym opóźnieniem, no ale w końcu się zebrałem i jest. Podsumowanie zdjęciowe ostatniej wyprawy.
Szwecja 2011 |
Składki i opłaty 2012
http://www.pzw.gda.pl/images/dok/2010/skladka2010.pdf
Jakby kto pytał, to znowu drożej.... odwrotnie proporcjonalnie do ilości ryb w rzekach ...
A o co innego pozostaje? Nie płacić składki i płacić 2 x tyle a dniówki? Czyli kasa tak czy inaczej wyląduje w PZW :(... Sytuacja patowa.
Jakby kto pytał, to znowu drożej.... odwrotnie proporcjonalnie do ilości ryb w rzekach ...
A o co innego pozostaje? Nie płacić składki i płacić 2 x tyle a dniówki? Czyli kasa tak czy inaczej wyląduje w PZW :(... Sytuacja patowa.
poniedziałek, 31 października 2011
Wedkarsko-politycznie....
Wędkarz przechwala się koledze:
- Ty wiesz, jakiego suma złowiłem?! Długi jak Giertych, gruby jak Kalisz, a wąsiska to miał jak Wałęsa!
- I gdzie go masz?
- Wypuściłem.
- Jak to?! Czemu?!
- A, bo patrzył na mnie takim wzrokiem, jak Maciarewicz.
- Ty wiesz, jakiego suma złowiłem?! Długi jak Giertych, gruby jak Kalisz, a wąsiska to miał jak Wałęsa!
- I gdzie go masz?
- Wypuściłem.
- Jak to?! Czemu?!
- A, bo patrzył na mnie takim wzrokiem, jak Maciarewicz.
piątek, 28 października 2011
Fly Fishing is a Joke
Dawno nic nie wrzucałem ... niech będzie to: super film o wędkarstwie muchowym:
Fly Fishing is a Joke from Henry Harrison on Vimeo.
sobota, 19 marca 2011
19 marca - Dzień Wędkarza
Z okazji Dnia Wędkarza życzę wszystkim kolegom "po kiju":
Po pierwsze: Dużo zdrowia, aby jego brak nie przeszkodził w częstym przebywaniu nad wodą.
Po drugie: Dużo wolnego czasu, aby jak najwięcej było okazji do spędzania go nad wodą.
Po trzecie: Aby łowienie sprawiało jak najwięcej przyjemności.
Po czwarte: Aby "wody górskie" stały się faktycznie wodami pstrąga i lipienia, a nie jedynie wodami wspomnienia tych ryb.
Po piąte, szóste, siódme .... spełnienia wszystkich pozostałych marzeń wędkarskich.
Połamania kija!!!
Po pierwsze: Dużo zdrowia, aby jego brak nie przeszkodził w częstym przebywaniu nad wodą.
Po drugie: Dużo wolnego czasu, aby jak najwięcej było okazji do spędzania go nad wodą.
Po trzecie: Aby łowienie sprawiało jak najwięcej przyjemności.
Po czwarte: Aby "wody górskie" stały się faktycznie wodami pstrąga i lipienia, a nie jedynie wodami wspomnienia tych ryb.
Po piąte, szóste, siódme .... spełnienia wszystkich pozostałych marzeń wędkarskich.
Połamania kija!!!
piątek, 18 marca 2011
To kill or not to kill... a fora wędkarskie - luźne myśli
Czytuję sobie wieczorami różne fora wędkarskie np. fors. Czy zgadniecie jaki temat powoduje najwięcej wpisów? TAK! Właśnie związany z tym, czy mamy prawo zabrać złowioną rybę czy nie. Schemat zwykle jest bardzo prosty:
1) Ktoś wstawia zdjęcie z ładną rybą (i jasno nie napisze, że ją wypuścił).
2) 5-10 postów z "gratkami",
3) ~10 posta ktoś się oburzy i napisze, że tylko C&R/no-kill, że ten co zabrał rybę to mięsiarz itp.
4) następne wpisy to zwykle robota dla Adminów forów, bo to w większości ordynarne obrzucanie się błotem.
Zastanawia mnie czy niektórzy nie mogą wziąć na wstrzymanie i swoje żale wylewać w odpowiednich do tego wątkach? Jak jeden z drugim chce się uzewnętrznić, że mu zabijanie ryb nie odpowiada to proszę bardzo - jest odpowiedni wątek. Ja nawet rozumiem, że niektórzy uważają, że to wędkarze są w większości odpowiedzialni za przetrzebione rzeki. Ja po części podzielam ten pogląd i sam większość ryb staram się wypuszczać. Ale czy z każdego wątku na forum trzeba zrobić bagno, którego aż się nie chce czytać? Co ciekawe - to zwykle są dokładnie te same osoby zaczynające całą burdę...
A z innej beczki. Była ciekawa wymiana zdań w wątku o pstrągach. Jacyś koledzy z towarzystwa przyjaciół jakiejś tam rzeki (celowo stosuję formę "jakaś"), wielcy zwolennicy wypuszczania rybek do wody zrobili sobie zlot i zawody. Miały być na żywej rybie, ale nie wszystkie biedactwa (piszę o wędkarzach i nie chodzi mi o pojemność portfela !) miały ze sobą aparat. No więc co zrobili koledzy z towarzystwa? Zamienili szybko formułę na max jedną rybę bitą :).
No to ja się pytam: Czy tak postępują ludzie, którzy mienią się w internecie wielkimi Miłośnikami rzeki X, którzy wszędzie propagują wypuszczanie ryb, a sami lekką ręką dają rybom w łeb (bo nie mają aparatu)? Chyba coś tu niezbyt gra, co?
Z drugiej strony - Jak ja idę z kolegami na ryby, to nie potrzebuję nawet aparatu, żeby im uwierzyć, że złowili taką a nie inną rybę. Jeżeli kolega tak powiedział, to dla mnie oznacza, że tak było. Wędkarstwo z kolegami to nie zawody, gdzie trzeba złowić jak najwięcej więcej i jeszcze przynieść rybę do wagi jako dowód. Zastanawiam się, jak to towarzystwo działa, skoro ludzie nie mają do siebie zaufania...
Miałem z Tatą jechać nad wodę w tą sobotę, ale jakoś pogoda nie nastraja. Dzisiaj padał śnieg! Chyba trzeba będzie poczekać na lepszą pogodę.
Połamania kija!
1) Ktoś wstawia zdjęcie z ładną rybą (i jasno nie napisze, że ją wypuścił).
2) 5-10 postów z "gratkami",
3) ~10 posta ktoś się oburzy i napisze, że tylko C&R/no-kill, że ten co zabrał rybę to mięsiarz itp.
4) następne wpisy to zwykle robota dla Adminów forów, bo to w większości ordynarne obrzucanie się błotem.
Zastanawia mnie czy niektórzy nie mogą wziąć na wstrzymanie i swoje żale wylewać w odpowiednich do tego wątkach? Jak jeden z drugim chce się uzewnętrznić, że mu zabijanie ryb nie odpowiada to proszę bardzo - jest odpowiedni wątek. Ja nawet rozumiem, że niektórzy uważają, że to wędkarze są w większości odpowiedzialni za przetrzebione rzeki. Ja po części podzielam ten pogląd i sam większość ryb staram się wypuszczać. Ale czy z każdego wątku na forum trzeba zrobić bagno, którego aż się nie chce czytać? Co ciekawe - to zwykle są dokładnie te same osoby zaczynające całą burdę...
A z innej beczki. Była ciekawa wymiana zdań w wątku o pstrągach. Jacyś koledzy z towarzystwa przyjaciół jakiejś tam rzeki (celowo stosuję formę "jakaś"), wielcy zwolennicy wypuszczania rybek do wody zrobili sobie zlot i zawody. Miały być na żywej rybie, ale nie wszystkie biedactwa (piszę o wędkarzach i nie chodzi mi o pojemność portfela !) miały ze sobą aparat. No więc co zrobili koledzy z towarzystwa? Zamienili szybko formułę na max jedną rybę bitą :).
No to ja się pytam: Czy tak postępują ludzie, którzy mienią się w internecie wielkimi Miłośnikami rzeki X, którzy wszędzie propagują wypuszczanie ryb, a sami lekką ręką dają rybom w łeb (bo nie mają aparatu)? Chyba coś tu niezbyt gra, co?
Z drugiej strony - Jak ja idę z kolegami na ryby, to nie potrzebuję nawet aparatu, żeby im uwierzyć, że złowili taką a nie inną rybę. Jeżeli kolega tak powiedział, to dla mnie oznacza, że tak było. Wędkarstwo z kolegami to nie zawody, gdzie trzeba złowić jak najwięcej więcej i jeszcze przynieść rybę do wagi jako dowód. Zastanawiam się, jak to towarzystwo działa, skoro ludzie nie mają do siebie zaufania...
Miałem z Tatą jechać nad wodę w tą sobotę, ale jakoś pogoda nie nastraja. Dzisiaj padał śnieg! Chyba trzeba będzie poczekać na lepszą pogodę.
Połamania kija!
sobota, 5 marca 2011
To była niedziela....
... kiedy siedząc spokojnie w łóżku nagle mnie ruszyło. Było zimno, pochmurnie... ogólnie pogoda taka, że nosa za drzwi się nie chciało wystawiać. No ale "coś" mnie ruszyło i pojechałem. Ryby nie widziałem, się przespacerowałem, spotkałem wydrę i ślady jej działalności na brzegu (patrz zdjęcie poniżej.
A było tak:
Tak wyglądała rzeka powyżej jazu. Łowienie niemożliwe...
A tak poniżej.
Tu już dało się przynętę zamoczyć.
A tu pozostałości po posiłku Pani Wydry
A było tak:
Tak wyglądała rzeka powyżej jazu. Łowienie niemożliwe...
A tak poniżej.
Tu już dało się przynętę zamoczyć.
A tu pozostałości po posiłku Pani Wydry
poniedziałek, 28 lutego 2011
Dżentelmen...
Wsiadł Rosjanin do pociągu relacji Paryż - Bruksela. Wszystkie miejsca zajęte przez pasażerów, a jedno z podwójnych siedzeń zajmuje francuska gospodyni z małym pieskiem, który rozwalił się jak car na carskim tronie. Rosjanin prosi:
- Madame, nie mogłaby pani wziąć swojego pieska na ręce?
Kobieta ostro odpowiada:
- Wy Rosjanie jesteście jak zwykle bezceremonialni. Moja Fifi jest zmęczona. Niech sobie pan poszuka wolnego miejsca w innym wagonie !!
Rosjanin poszedł więc szukać no miejsca nie znalazł. Wraca, mówi:
-Lady, jestem bardzo zmęczony, chciałbym usiąść. Niech pani weźmie swojego psa na ręce.
Francuzka rozeźlona krzyczy:
- Wy, Ruscy, jesteście gruboskórni i nieokrzesani! W Europie ludzie się tak nie zachowują. To jest nie do pomyślenia!
Wtedy Rosjanin nie wytrzymał i wywalił suczkę przez okno, a sam usiadł sobie wygodnie. Kobieta w szoku, przeklina, miota się, wrzeszczy. Do rozmowy nagle dołącza się siedzący obok Anglik - dżentelmen w każdym calu:
- Wy, Rosjanie, wszystko robicie nie tak jak trzeba, jakby nie od tej strony. Podczas obiadu trzymacie nóż w lewej ręce, samochody jeżdżą u was po prawej stronie, a teraz pan wyrzucił przez okno nie tą sukę co trzeba.
- Madame, nie mogłaby pani wziąć swojego pieska na ręce?
Kobieta ostro odpowiada:
- Wy Rosjanie jesteście jak zwykle bezceremonialni. Moja Fifi jest zmęczona. Niech sobie pan poszuka wolnego miejsca w innym wagonie !!
Rosjanin poszedł więc szukać no miejsca nie znalazł. Wraca, mówi:
-Lady, jestem bardzo zmęczony, chciałbym usiąść. Niech pani weźmie swojego psa na ręce.
Francuzka rozeźlona krzyczy:
- Wy, Ruscy, jesteście gruboskórni i nieokrzesani! W Europie ludzie się tak nie zachowują. To jest nie do pomyślenia!
Wtedy Rosjanin nie wytrzymał i wywalił suczkę przez okno, a sam usiadł sobie wygodnie. Kobieta w szoku, przeklina, miota się, wrzeszczy. Do rozmowy nagle dołącza się siedzący obok Anglik - dżentelmen w każdym calu:
- Wy, Rosjanie, wszystko robicie nie tak jak trzeba, jakby nie od tej strony. Podczas obiadu trzymacie nóż w lewej ręce, samochody jeżdżą u was po prawej stronie, a teraz pan wyrzucił przez okno nie tą sukę co trzeba.
[FORS] Jak jest gdzie indziej?
Na FORS Artur Furdyna i Jerzy Kowalski rozpoczęli bardzo ciekawy i, co nieczęsto się na forach wędkarskich ostatnio zdarza, merytoryczny wątek o problemie polityki przeciwpowodziowej:
Jak jest gdzie indziej?
Naprawdę polecam przeczytanie - można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy.
PS. To chyba pierwszy naprawdę ciekawy wątek od czasu gdy z FORSa wyrzucono Dmycha. Może i pisał elaboraty, ale poruszał często naprawdę interesujące tematy. Szkoda ...
Jak jest gdzie indziej?
Naprawdę polecam przeczytanie - można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy.
PS. To chyba pierwszy naprawdę ciekawy wątek od czasu gdy z FORSa wyrzucono Dmycha. Może i pisał elaboraty, ale poruszał często naprawdę interesujące tematy. Szkoda ...
niedziela, 20 lutego 2011
wtorek, 8 lutego 2011
Taki tam dowcip...
Mąż i żona wieczorem w łóżku. Żona przymila się, tuli:
- Krzysztof, powiedz mi, ale tak szczerze, tak z głębi serca, kochasz
mnie jeszcze?
Mąż bez chwili wahania pyta:
- Ile?
- Trzy tysiące dolarów, kochany. Ale ta torebka naprawdę ci się spodoba!
Jest z prawdziwej skóry krokodyla!
- No, dobra...
Mija kilka minut, mąż zaczyna przymilać się do żony:
- Kochanie! Tak dawno ci nie mówiłem, jak bardzo cię kocham, jaka jesteś
piękna i niepowtarzalna...
Tym razem żona bez chwili zwłoki:
- Ile?
- Dwa dni, kochanie. Rybki połowię i wrócę...
- Krzysztof, powiedz mi, ale tak szczerze, tak z głębi serca, kochasz
mnie jeszcze?
Mąż bez chwili wahania pyta:
- Ile?
- Trzy tysiące dolarów, kochany. Ale ta torebka naprawdę ci się spodoba!
Jest z prawdziwej skóry krokodyla!
- No, dobra...
Mija kilka minut, mąż zaczyna przymilać się do żony:
- Kochanie! Tak dawno ci nie mówiłem, jak bardzo cię kocham, jaka jesteś
piękna i niepowtarzalna...
Tym razem żona bez chwili zwłoki:
- Ile?
- Dwa dni, kochanie. Rybki połowię i wrócę...
poniedziałek, 7 lutego 2011
Gary Moore R.I.P.
Info: Link
Wszyscy go lubili za ten kawałek:
Gary Moore - Still Got the Blues
Ja natomiast za takie:
Gary Moore - Wild Frontier 12' Version
Gary Moore - Over the Hills and Far Away
Gary Moore - Wishing Well
... i wiele wiele innych...
Wszyscy go lubili za ten kawałek:
Gary Moore - Still Got the Blues
Ja natomiast za takie:
Gary Moore - Wild Frontier 12' Version
Gary Moore - Over the Hills and Far Away
Gary Moore - Wishing Well
... i wiele wiele innych...
sobota, 29 stycznia 2011
Muchołapka "od nowa"
Po ostatniej wyprawie do Szwecji doszedłem do wniosku, ze muszę sprawić sobie nowy sprzęt muchowy (czytaj: bo ten co pożyczyłem od Taty fajniej "chodził" niż mój). Założenia były dwa:
metoda: sucharek/mokra
cena: niedrogo (podobno dobrze się nie da ... mam nadzieję, że to wszystko jakoś ze sobą zadziała)
Naczytałem się na forach różnych opinii poczynając oczywiście od flyfishing.pl i FORS'a, oraz pewnie przez dziesiątki innych, które wskazało mi google.
Dokonany wybór był następujący:
Wędka:
Konger World Champion Fly (klasa AFTMA 4/5, długość: 270cm, ilość sekcji: 3 szt., waga: 91g, długość do transportu: 96cm).
Kupiona w sklepie internetowym www.okonek.com.pl - bez problemów z zakupem.
Kołowrotek:
Taimen XV 3-6 Reel - Black ( więcej info: link )
Kupiłem razem z roczną prenumeratą "Sztuki Łowienia".
Linka:
Scientific Anglers Air Cel - DT, AFTM #5(więcej info: link).
Kupiona w www.taimen.com - zakup również bezproblemowy.
Inne dodatki:
Taimen Backing 30LB - kolor: Fl. Orange
Łączniki - Kolor: Clear
Loon Payette Paste Floatant - jakieś świństwo do smarowania suchych much aby pływały.
Kupione w www.taimen.com - zakup również bezproblemowy.
Połączyłem to wszystko w całość przy użyciu węzłów i opisów z tych stron:
Animated Knots
Fly Fishing - cz. III: montujemy wędkę.
Następny krok to przypon. Rozważam dwie opcje: a) kupie koniczny w jakimś sklepie i po problemie, b) kupię żyłki przyponowe o 3/4 różnych rozmiarach i sam zmontuję kilka takich przyponów. Jeszcze nie zdecydowałem, ale powoli skłaniam się do tej drugiej opcji.
A dalej to pozostało czekać już tylko na wiosnę...
metoda: sucharek/mokra
cena: niedrogo (podobno dobrze się nie da ... mam nadzieję, że to wszystko jakoś ze sobą zadziała)
Naczytałem się na forach różnych opinii poczynając oczywiście od flyfishing.pl i FORS'a, oraz pewnie przez dziesiątki innych, które wskazało mi google.
Dokonany wybór był następujący:
Wędka:
Konger World Champion Fly (klasa AFTMA 4/5, długość: 270cm, ilość sekcji: 3 szt., waga: 91g, długość do transportu: 96cm).
Kupiona w sklepie internetowym www.okonek.com.pl - bez problemów z zakupem.
Kołowrotek:
Taimen XV 3-6 Reel - Black ( więcej info: link )
Kupiłem razem z roczną prenumeratą "Sztuki Łowienia".
Linka:
Scientific Anglers Air Cel - DT, AFTM #5(więcej info: link).
Kupiona w www.taimen.com - zakup również bezproblemowy.
Inne dodatki:
Taimen Backing 30LB - kolor: Fl. Orange
Łączniki - Kolor: Clear
Loon Payette Paste Floatant - jakieś świństwo do smarowania suchych much aby pływały.
Kupione w www.taimen.com - zakup również bezproblemowy.
Połączyłem to wszystko w całość przy użyciu węzłów i opisów z tych stron:
Animated Knots
Fly Fishing - cz. III: montujemy wędkę.
Następny krok to przypon. Rozważam dwie opcje: a) kupie koniczny w jakimś sklepie i po problemie, b) kupię żyłki przyponowe o 3/4 różnych rozmiarach i sam zmontuję kilka takich przyponów. Jeszcze nie zdecydowałem, ale powoli skłaniam się do tej drugiej opcji.
A dalej to pozostało czekać już tylko na wiosnę...
poniedziałek, 24 stycznia 2011
Krótki urlop i krótki wyjazd...
Udało się wziąć krótki urlop... Korzystając z okazji wyskoczyłem nad Piaśnicę, nie tyle w celach połowowych, co żeby odpocząć trochę od ciągłego życia w biegu. Pogoda była rewelacyjna, ryb nie było, było super...
4000 stuknęło...
Chciałem coś napisać o dzisiejszym wypadzie ... Tak patrzę, a licznik przekroczył 4k. Tym, którym chce się czytać te wypociny - gratuluję wytrwałości :).
Pzdr.
Pzdr.
niedziela, 9 stycznia 2011
Szwecja 2010
niedziela, 2 stycznia 2011
Rozpoczęcie sezonu wędkarskiego 2011 - Piaśnica, Czarna Woda
Subskrybuj:
Posty (Atom)