wtorek, 1 maja 2012

Spacer bez wędki

Wczoraj wieczorem miałem zamiar podjechać na niedaleką rzekę. Niestety korki na drogach zupełnie pokrzyżowały moje plany. Zdecydowałem się na spacer nad pobliskim niewielkim ciurkiem.
Spacer był bez wędki, ale następnym razem mam zamiar mieć sprzęt gotowy do użycia. Spektakularnych sukcesów się nie spodziewam, ale kilka dołków wygląda ciekawie, więc jeżeli tam cokolwiek żyje, to może da się skusić.





Wzdłuż rzeczki ciągnęła się ścieżka. Ciekawe czy wydeptana przez wędkarzy?

Jednego mogę być pewien - podczas spaceru należy liczyć się ze spotkaniem dzików. Te legowiska były puste, ale w innym miejscu widziałem rodzinkę z małymi.



Spacer bez wędki, też może być przyjemny :).
Połamania kija!

2 komentarze:

  1. Jasne, że spacer bez kija też jest przyjemny :) A ta woda wygląda jakby pstrągi tam mogły bytować. U siebie mam bardzo podobną wodę i jest tam masa pstrąga, ale przeważnie 10-20 cm. Tylko, że ta rzeka jest w informatorze i jest zarybiana. (Ta twoja chyba nie ?) Mało osób ją zna i widziałem tam tylko dwa razy innych wędkarzy (a jestem regularnie). Plus jest taki, że pstrągi są tylko na jednym odcinku, około 10 km.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadza się - na kabany raczej nie ma co tam liczyć. :)
    Martwi mnie tylko to, że woda w tym ciurku może być bardzo słabo natleniona, ponieważ wyżej jest zarośnięta zielskiem i płynie przez pola. Może już dzisiaj uda mi się to sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń