niedziela, 3 marca 2013

To był dobry dzień

Ostatni raz byłem na rybach miesiąc temu. Przyszedł czas wybrać się nad wodę. Sprawdziłem prognozy z których wynikało, że wędkowanie w morzu może być utrudnione z powodu sporego wiatru. wniosek - jadę na kropki.
Pobudka o 6:30 rano i przed 8'ą stawiłem się nad wodą. Dzień był słoneczny, wędkowanie zapowiadało się bardzo przyjemnie...
Dosyć szybko na wędce zameldował się pstrąg ~30.  
Widziałem również kilka kolejnych sztuk, z czego 3 oceniałem na bardzo ładne. Jeden nawet uderzał w woblera, ale się nie zaczepił.
Obłowiłem konkretny kawałek wody i postanowiłem wracać do samochodu. Ale coś mnie tknęło, żeby sprawdzić jeszcze raz miejsca w których widziałem te ładniejsze okazy.
W pierwszym miejscu, pomimo cichego podejścia,  nic nie wyszło. Niedokładny rzut spowodował wylądowanie woblera na gałęzi na drugim brzegu. Hałaśliwy proces odczepiania na pewno wypłoszył wszystko co żywe w bliższej okolicy.
W następnym miejscu byłem już dokładniejszy. Pierwszy rzut - nic, drugi - nic, trzeci... :) :) :):

To był dobry dzień....:)

4 komentarze:

  1. Super łowy! Sama rzeczka również bardzo mi się podoba. Jest w moim ulubionym stylu. Gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Było super. A i rzeczka bardzi miło mnie zaskoczyła. Liczę na spotkanie z tym samym Kropkiem za rok. :)

      Usuń
  2. Piękna sztuka i Swietny filmik. powodzenia za rok:)

    OdpowiedzUsuń