poniedziałek, 20 lipca 2009

W końcu wyrok za kłusownictwo

Za: Rekordowo wysoka kara dla kłusowników. Wędkarze są wniebowzięci.

"Dostali kary po pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata oraz wysokie grzywny. Każdy z nich musi zapłacić na rzecz PZW po 2500 zł i po 100 zł kosztów sądowych."

Chyba w końcu sądy zrozumiały, że różnica pomiędzy kłusownikiem a złodziejem jest naprawdę niewielka. Mam nadzieję, że jest to precedens, który pozwoli innym sądom wydawać podobne wyroki.

Szkoda, że nie są udostępnione dane osobowe skazanych. Mnie tam one nie są do niczego potrzebne. Ale w miejscowości w której mieszkają, ich zdjęcia powinny wisieć na każdym słupie z podpisem "skazany kłusownik". A i ksiądz z ambony mógłby raz czy drugi wspomnieć o niegodnym zachowaniu kłusownika.

Zastanawia mnie jednak inna rzecz: dlaczego w światku wędkarskim tak cicho na temat tego wyroku? Jedyną stroną, na której znalazłem informacje o wyroku była strona ściśle związana z PZW (sic!). Czyżby innym portalom wędkarskim nie zależało na rozpowszechnieniu tej informacji??? Trochę to dla mnie niezrozumiałe...

Połamania kija!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz