Udało mi się dzisiaj na chwilę wyskoczyć nad wodę. Woda była lekko podwyższona i brudnawa. Generalnie to podobna do tej, jak byłem ostatnio.
Wtedy jakieś wyniki były. Tym razem nie ma czym się pochwalić - 2 maluchy się zaczepiły za woblera. Nic poza tym.
Poza tym pooglądałem sobie bociana na łące, parę saren oraz księżyc w drodze powrotnej...
PS. Muszę przemyśleć te wypady na 1h. Niby fajnie i w ogóle, ale jeżeli dojazd i powrót zabierają mi prawie 2h, a połowy 1h to chyba coś nie tak ... Może to nowa forma uzależnienia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz